poniedziałek, 9 grudnia 2013

Rozdział 12

(Narrator)
Nadszedł dzień wyjścia ze szpitala Austina. Razem z Ally jechali samochodem z jego ojcem,  udawając słuchają jakiejś nudnej anegdoty mężczyzny. Na szczęście dojechali do domu chłopaka. Tam, czekała już na niego z utęsknieniem matka.
- Jezu synu, witaj w domu - uściskała kobieta Austina.
- Tak mamo, też się cieszę - również ją przytulił, w głębi duszy mocno tęsknił za rodziną, jest bardzo z nią zżyty.
- Cześć braciszku - podeszła Perrie do brata.
- Hej wiedźmo - powiedział z sarkazmem i uśmiechnął się.
Rudowłosa szturchneła go lekko w ramię. Blondyn wziął swoją torbę ze szpitala do ręki i złapał swoją dziewczynę za rękę i pobiegł z nią na górę.
- Dawno mnie tu nie było - uśmiechnął się i usiadł na łóżku
- No, z jakieś dwa i pół miesiąca - odparła dziewczyna i usiadła obok chłopaka.
Popatrzyli sobie głęboko w oczy.
- Mam ochotę popływać - powiedział blondyn i uśmiechnął się.
- Nie, Austin, tylko nie to - jękneła Ally.
Ale chłopak nie słuchał jej. Spakował torbę z rzeczami na basen i wziął dziewczynę ręce. Na początku mu się wyrywała, ale zrozumiała że on jej nie puści.
- Ale ja nie mam rzeczy do pływania...- próbowała się tłumaczyć.
- Dlatego idziemy do ciebie - znów uśmiechnął się.
Wtedy zadzwonił telefon Austina. Chłopak puścił Ally i spojrzał na wyświetlacz. Był to jego menagerka, Caroline.
- Hej mistrzu, słyszałam że miałeś wypadek! - powiedziała Caroline.
- Tak, to prawda - odrzekł chłopak -Ale już lepiej.
- To dobrze, grasz jutro koncert.
- Ale gdzie? - chłopak był lekko zdziwiony.
- W Londynie, na Wembley, po tobie zagra One Direction, zapewne ich poznasz.
- Ale super, Ally jest ich fanką - powiedział siedemnastolatek i popatrzył na Ally, która nie wiedziała o co chodzi.
Chłopak rozłączył się i opowiedział brunetce o czym rozmawiał z przyjaciółką. Dziewczyna była wniebowzięta.
- Jeju, mogę jechać tam z tobą? - prosiła go.
- No dobra, ale idziemy na basen - Austin uśmiechnął się.
- Ok. - powiedziała Ally.
Udali się do domu dziewczyny. Wyjątkowo nie było w nim nikogo. Poszli z blondynem do jej pokoju.
- Austin, możesz wyjść, chcę ubrać strój kąpielowy - poprosiła go.
- Oj weź, i tak cie już widziałem  - uśmiechnął się chłopak.
- Austin... - brunetka popatrzyła się na niego prosząco.
- No dobraa.
Dziewczyna szybko się przebrała i spakowała torbę na basen. Wyszła z pokoju i wzieła Austina za rękę. Pływalnia była dość blisko więc szybko doszli. Rozłożyli się na trawie. Nagle ktoś zaczaił się na nich od tyłu...
- Aaaaa - krzykneła Ally.
Austin odwrócił się i zobaczył twarz... uśmiechniętej Caroline. Udało mu się szybko uspokoić brunetkę.
- To jest Ally? - spytał menagerka.
- We własnej osobie - dziewczyna się lekko uśmiechneła się.
- Miło mi cię poznać - osiemnastolatka uścisnął rękę dziewczyny - jak długo jesteście razem? - spytała.
- Spikneliśmy się ze sobą kilka dni przed moim wypadkiem. - powiedział blondyn.
- To ciekawie - odrzekła Coroline.
Dziewczyna dosiadł się do pary i rozmawiali. Po jakimś czasie Ally szepneła do Austina:
- Boli mnie brzuch. Chodźmy do domu.
- Jeżeli chcesz - odszepnął i zwrócił się do przyjaciółki - Idziemy do domu, Ally boli brzuch.
- Dobra, to widzimy się jutro - uśmiechnęła się.
Poskładali rzeczy i ruszyli w stronę domu Ally.
- Czego idziemy akurat do mnie? - spytała brunetka.
- Nie wiem, ty prowadzisz - posłał jej szeroki uśmiech. - nie boli brzuszek? - zapytał.
- Wogóle mnie nie bolał, nie chciało mi się siedzieć na basenie - uśmiechneła się.
- Nie wiedziałem, że ty tak umiesz kłamać - powiedział chłopak i zaczął jej robić wykład na temat oszukiwania, jakby był profesorem.
Jednak Ally nie chciała go słuchać, i w zamiarze uciszenia go, pocałowała chłopaka, a ten odwzajemnił pocałunek. Doszli do domu brunetki. Zastali tam Kate i Shane'a.
- Cześć - przywitała się dziewiętnastolatka - jedziemy jutro nad jezioro, na tydzień, może też pojedziecie, i Harry z Perrie?
- My z Ally chętnie, a co do Perrie i Harry'ego, zadzowonię do nich, zapytam - powiedział blondyn.
- Austin, ale masz jutro koncert... - zauważyła Ally.
- Aaaa, faktycznie, nie dało by się tego przełożyć?
- Dobra, możemy wyjechać pojutrze - Shane uśmiechnął się.
(Następny dzień, 18, Ally)
Stałam za kulisami sceny. AAAAA WIDZIAŁAM ONE DIRECTION! Jaram się. Austin właśnie występował, i wykonywał "Double take". Potem zaśpiewał jeszcze kilka piosenek i zeszedł ze sceny, żegnany piskiem setek nastolatek.
- Jak mi poszło? - zapytał. Nadal był jeszcze trochę zestresowany.
- Było super - powiedziałam, uśmiechnełam się i pocałowałam go w policzek.
Wtedy przeszło koło nas 1D. Zaczełam piszczeć jak mała dziewczynka.
- Ciii, masz na imię Ally, prawda? - powiedział Hazzuś.
- T t tak...- odrzekłam.
- Chodź tu, i przestań się stresować, jesteśmy tylko normalnymi ludźmi - podszedł do mnie Liaś i przytulił mnie.
Utonełam w jego ramionach. Potem przytulili mnie jeszcze Niall, Lou, Zayn i Harry, i wyszli na scene. Obiecali, że będą mnie obserwować na Twitterze. Byłam szczęśliwa jak chyba nigdy. Miałam ze sobą sześć cudów świata. Austin objął mnie ramieniem.
 - Chyba nie jesteś zazdrosny? - spytałam.
- Nieeeee - powiedział chłopak. - No dobra, jestem.
- Oooo - pocałowałam go w policzek.
Wtedy usłyszeliśmy tysiące głosów śpiewających "Best song ever" i pięć anielskich głosów. Potem chłopcy wykonali jeszcze kilka piosenek i Zayn powiedział:
- Zapraszamy teraz na scenę, Austina Moona, i jego wspaniałą dziewczynę Ally Dawson!
Nie mogłam w to uwierzyć. Aaaaa Zayn mnie zaprasza na scenę! Znaczy, nas. Raz mi się to śniło, ale Kate mnie obudziła.
Weszliśmy z blondynem na scenę. W tej chwili, nie myślałam o moim stresie. Wbiegłam szybko na scenę i uściskałam chłopaków. Potem zrobiliśmy sobie jeszcze pamiątkową fotkę:
Zeszliśmy ze sceny.
- Idziemy na drinka? - zapytał Louis.
- Czemu nie? - powiedział Austin i popatrzył na mnie. Ja kiwnełam tylko szybko głową.
Wyszliśmy z hali tylnym wyjściem i skierowaliśmy się do najlepszego klubu w Londynie. Najpierw nie piłam, bo nigdy nie piję, ale chłopcy nalegali i uległam...


Ufff jest rozdział 12 ;) Ja se mistrz painta xD hahahha nie przeciągam, komentujcie ;)

4 komentarze:

  1. Uuu ja cię, co bd dalej, co bd dalej??!! xDD
    I no lepsza w paincie jesteś ode mnie! :D Ffiesz ty co :3
    Wali mnie dziś xD
    Czekam na next ;3
    ~JulkaXD

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha, co do tego, muszę się z koleżankami na wf skonsultować ;) hahaha paint xd

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo twórcze jestem wniebowzięta ;p

    OdpowiedzUsuń